Paradoksy współczesnego jeździectwa
Autor: Michał Bekiesz
Patrząc na współczesne jeździectwo obserwujemy całkowity brak poszanowania dla końskich sił, energii i zakresu ruchu kończyn, co całkowicie odróżnia teraźniejsze jeździectwo od założeń klasycznej szkoły jazdy. Często prowadzi to obecnie użytkowane konie do przedwczesnej utraty zdrowia. Współczesny świat z zachwytem patrzy na konie, które skaczą w korytarzu zbyt wysoko, pokonując przeszkodę z niepotrzebnym, nadmiernym zapasem, narażając swoje nieprzygotowane ścięgna na uraz. Publiczność wiwatuje patrząc na konie ujeżdżeniowe, które niepotrzebnie narażając aparat trzeszczkowy na urazy poruszają się ze zbędną amplitudą, niewpływającą na jakość chodów. Nieprzygotowani jeźdźcy rekreacyjni radują się bezmyślnymi galopami podczas wyjazdów w teren na nieodpowiednio przygotowanych i niewłaściwie eksploatowanych koniach, narażanych na powysiłkowy uraz ścięgien. Takich przykładów można by mnożyć wiele.
Jak powiedział słynny jeździec Leon Kon „(…)Podstawowe zasady praktycznego stosowania jazdy konnej będą zawsze te same, niezależnie od tego czy jeździec zechce ją wykorzystać jako środek lokomocji po drogach bitych lub do jazdy terenowej, czy też w celu sportu wyczynowego, biorąc udział w zawodach jeździeckich, czy tez poświęci się pracy nad ujeżdżaniem młodych koni.(…)”
Czym jest w istocie klasyczna sztuka jazdy konnej, postaram się wyjaśnić w poniższej rozprawie, przytaczając autorytety w tej dziedzinie.
Jest to racjonalna metoda przygotowania, użytkowania i pracy konia, w całkowitym poszanowaniu jego sił i zdrowia, psychicznego oraz fizycznego. Klasyczna sztuka jazdy konnej została stworzona dla poprawy losu koni, z potrzeby poszanowania ich sił i zdrowia, a nie dla stworzenia widowiska, jak to się dzisiaj obserwuje.
Jak podaje Stefan Radke klasyczna szkoła jazdy to metody treningowe o udowodnionym pozytywnym wpływie na konia.
Czym w takim razie będzie ten pozytywny wpływ na konia – jak podaje inny wielki jeździec klasyczny Richard Wätjen:
„(…)Ujeżdżenie służy gimnastycznemu przeszkoleniu i starannemu wychowaniu konia w celu rozwinięcia jego naturalnych przymiotów i spotęgowania jego dzielności oraz osiągnięcia bezwzględnego posłuszeństwa przy pełnej harmonii między jeźdźcem i koniem.(…)”
Zgłębiając dawną literaturę jeździecką i hipologiczną z okresu użytkowania koni i rozwoju klasycznej sztuki jeździeckiej odnajdujemy uwagi i wskazania, jak najoszczędniej wykorzystywać siłę i ruch konia.
Czytając aktualne przepisy dyscypliny ujeżdżenia odnajdujemy w nich dokładne opisy wszystkich ruchów. Wszystkie ruchy, bez wyjątku, opisane w przepisach dyscypliny ujeżdżenia spełniają postulaty klasycznej szkoły w jej szczytowej formie rozwoju, okresu użytkowania konia w praktyce.
W rozważaniach na temat istoty klasycznej szkoły jazdy należy pamiętać, że historycznie wszystkie klasyczne szkoły w swej ewolucji przeszły przez okres maneżowego wyszkolenia koni, w którym jeździec od początku szkolenia konia narzucał mu ściśle określony układ ciała i sylwetkę, w której miał on się poruszać. Bez pomocy jeźdźca, w sytuacjach utraty równowagi, „koń maneżowy wykazuje znaczną nieudolność”, jak ujął to Adam Królikiewicz, który był czynnym uczestnikiem sporów o systemy wyszkolenia jeździeckiego w kawalerii.
Szkoła maneżowa udoskonalona o osiągnięcia szkoły włoskiej i wprowadzenie etapów szkolenia od stanu równowagi naturalnej do stanu równowagi pozwalającej na wykonanie ruchów wyższej szkoły, stała się doskonałą forma szkolenia koni. Jak podaje Richard Wätjen konie kawaleryjskie szkolone klasyczną szkołą dochodziły do niesłychanej wytrzymałości, dzięki której nawet w podeszłym wieku pozostawały wysoce sprawne.
W drodze mechaniczno fizycznych analiz, wszystkie szkoły kawalerii, co do zasady, odrzuciły szkolne zebranie i chody szkolne, jako nieprzydane w wyszkoleniu konia wierzchowego, a nawet szkodliwe, nieoszczędzające sił konia, a niewłaściwie wykonywane prowadzące do nadwyrężenia jego układu nerwowego.
„(…)Należy pamiętać, że koń ujeżdżeniowy winien zawsze pozostawać koniem użytkowym do wszechstronnego zastosowania(…)”, jak określił to Wätjen.
We współczesnym ujeżdżeniu widzimy próby wtłoczenia zasad maneżowych szkół, które są szkołami historycznymi, z pominięciem zasad klasycznego ujeżdżenia, w którym zebranie osiągane jest w drodze kształtowania naturalnej równowagi konia, gdzie ruchy wyższej szkoły wykonywane są w zebraniu w sylwetce relatywnej, a stanowić mają wyłącznie dowód podporządkowania konia jeźdźcowi, nie dając spektakularnych, widowiskowych atrakcji wizualnych – „nienaturalnego paradierstwa”, jak określił to Królikiewicz.
Od około dwudziestu lat widzimy nieudolne próby reaktywowania zasad wyższej szkoły w szkolnym zebraniu, przypominające raczej występy jeźdźców cyrkowych, niż prawdziwą klasyczną szkołę, w której konie wprowadzano w sylwetkę absolutną, w odróżnieniu od widywanej na dzisiejszych czworobokach sylwetki pasywnej, która przynosi druzgoczące szkody w organizmach koni i powoduje wycofanie ich ze współzawodnictwa sportowego w sile wieku, czyli między 12, a 14 rokiem życia. Konie dwudziestoletnie dawniej powszechnie widywane na hipodromach, dziś budzą podziw, a powinny, w świetnej formie, istnieć na hipodromach, jako ich naturalny element, stanowiąc wspaniałą grupę doświadczonych partnerów dla debiutujących zawodników.
Istotą i genezą powstania klasycznej szkoły jazdy konnej w jej ostatecznej formie było wykorzystanie naturalnych przymiotów konia, z zachowaniem jego naturalnego ruchu, dążności do ruchu naprzód z wykorzystaniem przystosowań anatomiczno-fizjologicznych do noszenia jeźdźca na grzbiecie, z zachowaniem naturalnej równowagi i balansu.
Czym jest sylwetka absolutna, pasywna i relatywna, czym jest anatomiczne uwarunkowanie konia do dźwigania ciężaru - opowiemy w następnych artykułach.
Jeśli mamy potrzebę naśladowania wyższej szkoły, w szkolnym zebraniu, to róbmy to prawidłowo i na odpowiednim etapie wyszkolenia konia, a nie jak to się często widuje w filmikach sprzedażowych z końmi czteroletnimi. O ile w ogóle znajdujemy zasadność takich działań, skoro przepisy FEI obligują nas do czegoś zupełnie odmiennego.
„(…)Obowiązkiem jeźdźca jest chronić konia od wszelkiego rodzaju uszkodzeń.(…)” Wielki polski jeździec i trener, Bronisław Skulicz
„(…)Pierwszym celem, jaki powinien sobie postawić początkujący jeździec, jest nauczenie się klasycznego stosowania pomocy w poprawnym ujeżdżeniowym dosiadzie. Jest to niezbędne i zarazem najtrudniejsze, ale jedynie przy takim podejściu wydostanie się on z grona tych <<wiecznych debiutantów>>, którzy mimo wielu lat spędzonych w siodle psują najlepszy materiał koński.(…)” Bronisław Skulicz
Zdjęcie: U dołu Felix Bürkner na koniu Bober, fotografia z książki Wilhelm Müseler „Reitlehre”, wyd. 1935; U góry współczesny jeździec, Autor powyższego artykułu, na koniu Łyska; obydwoje prezentujący te same założenia klasycznej szkoły jazdy konnej